Inwestowanie 102: Czy rynek giełdowy jest zbyt drogi?
Agnieszka Piesto - Jak Zarabiam na Nieruchomościach
Spisu treści:
- Co to jest CAPE?
- Co mówią nam te dane?
- Co to wszystko znaczy?
- Może ci się spodobać również:
- Czy Robo-Advisors Sink Financial Advisors?
- Jak przestać źle realizować swoje inwestycje
- Zapasy mocne? Unikaj tej jednej wspólnej pomyłki
- 5 rzeczy, które należy wiedzieć przed wykonaniem opcji na akcje
Autorstwa Briana McCann
Dowiedz się więcej o Brianie na naszej stronie Zapytaj doradcę
Sześć lat na rynku hossy dla amerykańskich akcji, możesz się zastanawiać: czy to koniec? Wiadomości finansowe są pełne odniesień do rynku akcji, który jest przeceniony i gotowy na korektę, więc byłoby oczywiste, że martwi się obserwator.
Pomyślałem, że przyjrzę się niektórym danym użytym w tych prognozach, aby zobaczyć, czego mogę się nauczyć. Jednym z mierników często przytaczanych przez tych, którzy twierdzą, że rynek jest zawyżony, jest cyklicznie dostosowywany stosunek ceny do zysku. Nazywa się to również CAPE lub P / E10. Nazywam to starszym bratem z PE.
Co to jest CAPE?
W poprzednim poście omówiłem stosunek ceny do zarobków lub wskaźnik PE. Jako odświeżacz, tutaj jest podstawowe równanie:
PE = cena rynkowa / dochód netto
Robert Shiller, laureat nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii na Uniwersytecie Yale i autor książki "Irracjonalny entuzjazm",” stworzył współczynnik CAPE. CAPE stara się rozwiązać jedną z głównych wad wskaźnika PE: Zarobki firmy (jej dochód netto) mogą być bardzo zmienne w krótkim okresie. Aby skorygować tę zmienność, CAPE wykorzystuje 10-letnią średnią dla zarobków, z coroczną liczbą skorygowaną o inflację. Teoretycznie zmniejsza to zmienność liczby z roku na rok i przechwytuje co najmniej pełną wartość zgłoszonego zarobku z cyklu biznesowego.
Oto formuła CAPE:
CAPE = cena rynkowa / 10-letnie średnie zarobki
Ponieważ wskaźnik zarobków zastosowany w tym wskaźniku obejmuje dłuższy okres czasu, CAPE ma tendencję do wykazywania znacznie mniejszej zmienności niż tradycyjny stosunek PE. Ma również wyższą korelację z dziesięcioletnimi zwrotami z inwestycji niż standardowa PE.
Jednym z powodów, dla których wiele osób postrzega rynek USA jako zawyżony, jest fakt, że obecny wskaźnik CAPE wynosi 26,7, w porównaniu do średniej historycznej 16,6 (od 1871 r.). To sprawia, że wskaźnik CAPE znajduje się w górnych 10% odczytów kiedykolwiek zarejestrowanych. Z pewnością wydaje się, że rynek USA jest drogi.
Co mówią nam te dane?
Lubię przeglądać dane źródłowe, kiedy czytam artykuły o tego rodzaju rzeczach, aby ocenić słuszność roszczenia. Na szczęście Shiller jest na tyle uprzejmy, aby opublikować swoje dane w Internecie, abyśmy mogli sami sprawdzić informacje.
Najpierw zdecydowałem się sprawdzić, czy po podwyższonych poziomach CAPE nastąpiły złe długoterminowe zwroty. Zidentyfikowałem każdy miesiąc, w którym wskaźnik CAPE był powyżej obecnego 26,7. Potem spojrzałem na średnie zyski 10 lat później. Od 1871 średni 10-letni zwrot po miesiącu z CAPE powyżej 26,7 był ujemny 14,75%, lub około negatywny 1,5% rocznie. Nie obejmuje to wypłaconych dywidend w tym okresie.
Z pewnością wydaje się, że negatywne perspektywy długoterminowych zwrotów są uzasadnione w danych. Krytycy wykorzystania CAPE jako narzędzia prognostycznego wskazują jednak na kilka rzeczy:
- Przemysł w Stanach Zjednoczonych zmienił się dramatycznie od 1871 r. - a nawet 1971 r., Jeśli o to chodzi. Wczesne branże, takie jak górnictwo, ropa naftowa, kolejnictwo i produkcja, były bardzo kapitałochłonne. Z biegiem czasu, gospodarka USA przeniosła się do znacznie mniej kapitałochłonnych branż, takich jak usługi i finanse.
- Standardy rachunkowości są dziś znacznie różne - i znacznie bardziej rygorystycznie egzekwowane - niż przed dziesięcioleciami czy sto lat temu. W rezultacie pomiar zarobków nie jest spójny.
- Ze względu na wcześniejsze argumenty i inne nowoczesne firmy są bardziej rentowne i mniej kapitałochłonne. W związku z tym są mniej ryzykowne i mogą zasługiwać na obrót z większą wielokrotnością zarobków.
Aby przetestować te teorie, przyjrzałem się zwrotom od 1985 r. W takim przypadku średnia wartość CAPE wynosi 23,5. Kolejne 10-letnie zwroty dla zapasów powyżej naszej obecnej WPR wynoszącej 26,7 były ujemne średnio o 9,5% lub o minus 1% rocznie. Po reinwestowaniu dywidend prawdopodobnie osiągnąłbyś niewielki zysk w tym okresie.
Kolejną rzeczą, która wyskakuje na mnie, jest właśnie to, co to jest mały zestaw danych. Chociaż 144 lata wydaje się długim okresem, daje nam tylko 1,733 miesięcznych punktów danych do obejrzenia. Od 1985 roku liczba ta jest zbliżona do 360. Jestem pewien, że wyniki te mają pewne znaczenie statystyczne, ale jest to stosunkowo niewielki zestaw danych do wyciągnięcia wniosków.
Co to wszystko znaczy?
Oto, co zabieram z tej analizy:
- Dane CAPE wskazują, że stopy zwrotu na rynku w Stanach Zjednoczonych były nisko historycznie obserwowane po najwyższych poziomach, tak jak obecnie obserwujemy. Niestety historia nie daje nam żadnego świetnego przewodnika. Tego typu wyceny rozwiązały się w przeszłości z dużymi spadkami na rynku, a także z rynkami "bocznymi" tam iz powrotem przez dłuższy czas. Były nawet czasy, kiedy 10-letnie zwroty były znacząco pozytywne.
- Ilość analizowanych danych jest znacznie mniejsza, co byłoby mi wygodniej wykorzystywać do przewidywania przyszłości.
- Dane z ostatnich 30 lat wskazują na znacznie wyższy średni CAPE niż długoterminowa średnia historyczna.
- Ilość dostępnych danych raczej nie udowodni, że CAPE pozostanie trwale podniesiony z powodu zmian strukturalnych w gospodarce USA. Innymi słowy, nie mamy wystarczających danych, aby stwierdzić, że "tym razem jest inaczej".
Jak widać, jest to o wiele bardziej dopracowany widok niż standardowy nagłówek "Rynek jest drogi - kiedy się zawiesza?" Mimo to sądzę, że może to jeszcze dać użyteczne wskazówki:
- Ponieważ dziesięcioletnie stopy zwrotu były historycznie niskie po tym, jak wskaźniki CAPE były tak wysokie, jak obecnie, możemy chcieć odrzucić nasze oczekiwania. Rozsądnie jest nieco obniżyć stopy oszczędności, aby zrekompensować.
- Podkreśla to potrzebę dywersyfikacji pomiędzy różnymi klasami aktywów oprócz akcji USA. Dobra wiadomość jest taka, że w przypadku wskaźnika CAPE wiele rynków spoza USA nie jest tak drogich.
- Jeśli ostatnio nie wprowadzałeś żadnych zmian w swoim portfolio, możesz sprawdzić, czy alokacja w różnych klasach aktywów odzwierciedla Twoją tolerancję na ryzyko - w tym potencjalny spadek zapasów.
Zamiast zwracać uwagę na uproszczone nagłówki, nazywające rynek zbytnim lub niedowartościowanym, uważam, że warto zagłębić się w szczegóły i spróbować wyciągnąć własne wnioski. Mam nadzieję, że znalazłeś to również cenne.
Ten post po raz pierwszy pojawił się na Nasdaq.
Zdjęcie przez iStock.