To NIE jest bliskie wybory: szanse Romneya są gorsze od McCaina, Kerry
Skandal z byłą dziewczyną postawił pod znakiem zapytania całą jego karierę - Jim Carrey
Analiza statystyczna: To NIE jest bliskie wybory: szanse Romneya są gorsze od McCaina, Kerry
Dzisiejsza noc będzie pierwszą debatą prezydencką w 2012 r., A główne nowości twierdzą, że kampania to bliski wyścig. Wczoraj Wall Street Journal nazwał prowadzenie Obamy "szczupłym". Jak blisko są te wybory?
Niestety dla Mitta Romneya i Paula Ryana odpowiedź jest jasna: statystycznie nie jest to bliskie wybory. Podczas gdy Romney może być tylko w tyle za kilkoma punktami w ogólnokrajowych głosowaniach w wyborach powszechnych, nie wybieramy prezydenta w głosowaniu popularnym. Ze względu na sposób, w jaki rysowana jest mapa wyborcza, Romney ma mniej niż 10% szans na wygraną w tym momencie.
Absolutna bliskość: mapa wyborcza
Obama ma 201 głosów wyborczych w "bezpiecznych" niebieskich stanach, podczas gdy Romney ma 181. Romney musi zatem zdobyć większość głosów w kilkunastu państwach podbitych, aby uzupełnić 20 głosów wyborczych i wygrać wybory. Ale do zgarnięcia jest tylko 156 głosów wyborczych, więc nadrobienie 20 jest statystycznie bardzo trudne, nawet dla kandydata, który sonduje do przodu. Co gorsza, Romney sprawdza się w 11 z 12 stanów, które wciąż są w grze. Wszystko to składa się na szanse około 7% wybranych Romney.
Względna bliskość: teraz kontra poprzednie wybory
A co z wcześniejszymi wyborami? Czy kandydaci pochodzą z tak daleko, aby wygrać? Krótka odpowiedź brzmi: nie, przynajmniej nie ostatnio. Do dnia wyborów mija niecałe 5 tygodni. W 2008 roku szanse McCaina na Obamę w tym momencie w kampanii wynosiły 28%, aw 2004 r., Szanse Kerry'ego w tym momencie wyniosły 15%. Żaden z nich nie był w stanie pokonać tych przeciwności, ale zawsze jest szansa (7% szansy), że Romney będzie w stanie to zrobić. Warto jednak zauważyć jest to najmniej "ścisłe" wybory od co najmniej 1996 roku.
Dokładność sondowania
Ostatnio dużo mówiono o "oversampling" Demokratów w wyborach. Twierdzenie o pollingu jest prawdziwym problemem, a prognozy oparte na ankietach nie byłyby kompletne bez uwzględnienia tego. Model Investmentmatome użyty do obliczenia błędów wyborczych projektów prezydenckich w oparciu o zdolność sondaży do przewidywania wyników wyborów. Gdyby w poprzednich wyborach istniały kierunkowe uprzedzenia w stosunku do poprzednich wyborów, model zakładałby, że w bieżących sondażach będzie istniała taka sama stronniczość i poprawność. Dlatego jedynym problemem dotyczącym stronniczości w badaniu polubownym jest to, czy nastawienie uległo zmianie w stosunku do poprzednich wyborów. Jeśli sondaże będą częściej zdominowały demokratów niż w poprzednich wyborach, model ten może nie doceniać szans Romneya. W tej chwili jednak nie ma dowodów na to, że polaryzacja polaryzacji wzrosła. Ponadto konserwatywny Fox News opublikował ankietę, która jest zgodna z bardziej progresywnymi źródłami mediów. Niemniej jednak na pewno będziemy mieć oko na tę kwestię i dostosujemy ją w razie potrzeby.
Wnioski
Te wybory mogą mieć wiele rzeczy, ale "blisko" nie jest jednym z nich. Z czysto statystycznego punktu widzenia Romney musi zwiększyć zmienność swojej kandydatury, aby poprawić swoje szanse na wygraną. Zobaczmy, czy dzisiejsza debata może wstrząsnąć kampanią republikańską tak desperacko potrzebną!
AKTUALIZACJA (22 października): To jest bliższe wybory niż 3 tygodnie temu
Po silnych debatach Mitt Romney znacznie się poprawił w ciągu ostatnich 3 tygodni. Pozostaje on słabszy, ale ma pęd po swojej stronie.Jest to teraz bardziej ścisły wybór niż wybory w 2004 i 2008 roku, ale nie jest tak bliski jak w wyborach w 2000 roku.
2 tygodnie przed wyborami
2000: Szanse Gore'a na pokonanie Busha: z grubsza 50% (dane niewystarczające dla większej precyzji)
2004: Kerry ma szanse na pokonanie Busha: 24.1% (wzrost o 9% w ciągu 3 tygodni)
2008: Prawdopodobieństwo pokonania Obamy przez McCaina: 16.0% (spadek o 12% w ciągu 3 tygodni)
2012: Romney ma szanse na pokonanie Obamy: 29.5% (wzrost o 23% w ciągu 3 tygodni)