Co może oznaczać dla twojego portfela cykl prezydencki?
Wybory prezydenckie w USA
W ciągu ostatnich 100 lat istniał wyraźny wzorzec. Rynek giełdowy miał tendencję do handlu w podobny sposób w każdym z czterech lat cyklu prezydenckiego - to znaczy, że wyniki pierwszego roku są podobne od czasu do czasu, i tak dalej.
Logika stojąca za takimi racjonalne działania cenowe są dość proste: prezydencka polityka gospodarcza ma tendencję do podążania za przewidywalnymi wzorcami, które zwiększają szansę, że prezydent (lub jego partia) będzie miał większą szansę na reelekcję.
Na przykład, pierwszy rok nowego semestru to charakteryzuje się polityką, która stanowi zerwanie z polityką poprzednika, zwykle opartą na populistycznej polityce, która została podjęta podczas sezonu kampanii. To "dobre samopoczucie" środowisko generuje 8,8% wzrost w pierwszym roku nowego cyklu prezydenckiego, według znanego stratega Wall Street Marka Hulberta.
Ale raz na urząd prezydenci zdają sobie sprawę, że ostatecznie będą musieli powstrzymać wszelkie polityki, które mogą prowadzić do problemów gospodarczych na drodze. Tak więc, po drugim roku urzędowania, często chcą podnieść podatki, zlikwidować luki prawne, zawetować wydatki na wieprzowinę i wprowadzić inne trudne środki miłości. Pomyśl o drugiej kadencji Ronalda Reagana, kiedy zgodził się na serię podwyżek podatków w 1986 roku. Nigdy by tego nie zrobił, gdyby jego partia stanęła w obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich. Dlatego też, w drugim roku prezydenckiej kadencji rynki były płaskie.
Do trzeciego roku prezydent uświadamia sobie, że wyborcy wkrótce pomyślą o kolejnych wyborach. W następnych miesiącach partia opozycyjna wzmocni swoją krytyczną retorykę, a pole potencjalnych kandydatów zacznie się koncentrować. W odpowiedzi prezydent zaproponuje zestaw środków stymulujących, które, mam nadzieję, zapewnią gospodarce ścieżkę solidnego wzrostu rok później, kiedy faktycznie będą miały miejsce wybory i wybory. Pomaga to wyjaśnić, dlaczego na giełdzie rośnie średnio 15,5% w trzecim roku cyklu wyborczego.
Do końca roku prezydenckiego rynek ma tendencję do wzrostu szacunku, choć nieznacznie, 4,1%. Konsekwencje, dlaczego tak się dzieje, są dla mnie niejasne. Ważne jest, aby pamiętać, że te cykle są obliczane od 30 września do 30 września, ponieważ jest to data powszechnie uważana za punkt, w którym kto następny prezydent będzie w dużej mierze zdecydował. Zbiega się również z rządowym rokiem fiskalnym, kiedy zaczyna obowiązywać wiele polityk.
Myślałem o tym wszystkim, patrząc na ostatnie wyniki giełdy. To może pomóc wyjaśnić, dlaczego giełda była dość silna w ostatnich kwartałach, nawet po silnym wiecu, który rozpoczął się wiosną 2009 roku. Ja i inni oczekiwaliśmy, że rynek wycofa się, gdy inwestorzy zaksięgowali zyski. To się nigdy nie zdarzyło.
A oto ciekawy punkt danych: od trzeciego roku bieżącego cyklu, który rozpoczął się 1 października, S & P 500 wzrósł o 14,9%. Jeśli ta teoria jest prawdziwa, to spodziewamy się tutaj mniej niż 1% zysku do końca września. To pojęcie jest dodatkowo podkreślane przez teorię "Sprzedaj w maju i odejdź", którą niedawno omówiłem.
Oto dobra wiadomość: Ostra wyprzedaż, która miała miejsce pod koniec 2008 r. I na początku 2009 r., Postawiła nas za ósemką jeśli chodzi o trendy historyczne. Zgodnie z teorią cyklu prezydenckiego rynek powinien wzrosnąć o około 25% w pierwszych trzech latach cyklu. Jednak od 1 października 2008 r. S & P 500 wzrósł tylko o 17%. (Rynek faktycznie stracił połowę swojej wartości w okresie od lipca 2007 r. Do marca 2009 r. I od tego czasu podwoił się od marca 2009 r. Na niskim poziomie).
Jeśli spojrzysz na pełny czteroletni cykl, to powinniśmy spodziewać się zysków z 30-letniego okresu. 33% (dzięki mocy składu zysk jest większy niż suma czterech lat). Oznacza to, że rozsądne jest oczekiwanie zysków w wysokości około 15% od teraz do 30 września 2012 r.
Aby wypożyczyć zdanie od analityków technicznych, "rynek wygląda na zbyt rozszerzony." 104-procentowy wzrost w S & P 500 od marca 2009 r. Jest dość niespotykany i wydaje się przewidywać wiele dobrych wiadomości, które dopiero nadejdą. Wycofanie się, gdy wchodzimy w lato, nie powinno nikogo dziwić. Ale jeśli tak się stanie, może to stanowić podstawę dalszych zysków, gdy będziemy krążyć przez ostatnie kwadry cyklu prezydenckiego.