Dlaczego "bezpieczne" zapasy dywidend nie są tak bezpieczne, jak myślisz |
SelfMaker - Zarobek pasywny na lata !! Polska firma technologiczna ?
Mówią, że bezpieczeństwo jest w liczbach. Może to być prawda zmierzająca do bitwy, ale niekoniecznie jest to prawda w świecie inwestycji.
Niezależnie od tego, czy chodzi o tulipany, akcje giełdowe czy domy, popularność może przesunąć krótkoterminową cenę aktywów poza ich prawdziwą długoterminową wartość. Ale gdy bańki mogą budować się z upływem czasu, korekty cen mogą być szybkie.
Wielu inwestorów zostaje stratowanych, kiedy stado decyduje, że popularny zasób nie jest już wart swojej ceny.
Najnowszy przykład "zatłoczona" inwestycja pochodzi z jednego sektora, którego możesz się najmniej spodziewać. Nie jesteśmy jeszcze na terytorium "bańki", ale kupowanie tych akcji teraz może być ryzykowne.
Po pierwsze, pozwól mi wyjaśnić, jak się tu dostaliśmy …
W grudniu 2008 r. Rezerwa Federalna USA obniżyła stopę funduszy federalnych - - stopa overnight kredytów między bankami - prawie 0%. Nadzieja była taka, że niższe stopy procentowe od wszystkiego, od kredytów hipotecznych po kredyty dla przedsiębiorstw, pomogłyby w pobudzeniu wzrostu gospodarczego. Ale polityka Fed również doprowadziła do historycznie niskich stóp oszczędności.
To doprowadziło do tego, że emeryci i konserwatywni inwestorzy od dochodu powoli przenoszą swoje pieniądze z kont oszczędnościowych i amerykańskich papierów skarbowych oraz na defensywne akcje dywidendowe w poszukiwaniu lepszych zysków.
okres między rokiem 2009 a 2012 był szczególnie korzystny dla stabilnych akcji dywidendowych - akcji "wdowy i sierocińca" uważanych za wystarczająco bezpieczne dla inwestorów najbardziej niechętnych ryzyku. Inflacja była łagodna, a ożywienie gospodarcze było wystarczająco silne, aby zapewnić solidny łączny zwrot z akcji dywidendowych.
Teraz wyceny akcji defensywnych w dywidendach stały się wręcz wysokie. Ironia Oczywiście, przeludnienie w tych "bezpiecznych" zasobach czyni je mniej bezpiecznymi.
Kiedy rynek pogrążał się w kryzysie finansowym kilka lat temu, wielu inwestorów detalicznych wycofało się na dalszy plan. Trudno ich winić. Od 9 października 2007 r. Do 9 marca 2009 r. Indeks S & P 500 spadł o 99,8> 56,8% . Nawet gdy rynek się odbił, nie był to płynny ruch. Każdego tygodnia na globalnych rynkach pojawiały się nowe zmartwienia. Wielu inwestorów detalicznych nadal utrzymywało swoje pieniądze w gotówce lub w bezpiecznej przystani obligacji skarbowych USA, nie znajdując bezproblemowego punktu wejścia, aby powrócić na rynek.
Ale od 2013 roku zaczął się rozwijać nowy strach uwięził inwestorów na uboczu: strach przed brakiem.
Kiedy media podkręciły potencjał rynków, które osiągnęły najwyższy poziom, inwestorzy zerknęli na swoich skromnych kontach oszczędnościowych z pogardą.
Kiedy ostrożne pieniądze w końcu zaczęły zejście z linii bocznej przeniosło się do tak zwanych "bezpiecznych" dywidend wypłacających akcje.
W pierwszym kwartale 2013 r. S & P 500 zyskało imponujące 10%. Bardziej ryzykowny udział w indeksie Nasdaq Composite Index zdołał osiągnąć 8,2%. Ale żaden z tych indeksów rynkowych nie może utrzymać świecy na zyskach w defensywie, głównie na podstawowych zszywkach konsumpcyjnych i zapasach użytkowych (jak widać na wykresie poniżej).
Oto kilka przykładów …
At do końca 2012 r. stosunek ceny do zysku (P / E) dla firmy produkującej papier
Kimberly-Clark (NYSE: KMB) wynosił 16,1. Do końca pierwszego kwartału 2013 r. Został on przesunięty do 18,7. W tych samych trzech miesiącach wartość P / E Johnson & Johnson (NYSE: JNJ) wzrosła z 13,6 do 15,9. Wskaźnik P / E dla firmy farmaceutycznej Bristol-Myers Squibb (NYSE: BMY) wzrósł do 21,9 z 16 Czy te ponadprzeciętne wartości mogą się utrzymywać? To jest możliwe. Jeśli globalne warunki gospodarcze ulegną pogorszeniu, popyt na akcje obronne może utrzymywać się na stabilnym poziomie. Z drugiej strony, jeśli rynek zacznie się korygować, to ostatni ostrożni inwestorzy mogą być pierwszymi lękliwymi inwestorami.
Nawet niewielki spadek w "bezpiecznych" zapasach może spowodować exodus z defensywnych akcji z powrotem do linii bocznej.
Teraz jestem fanem akcji dywidendowych, szczególnie w trudnych warunkach rynkowych. Każdego dnia sprawdzam rynki pod kątem możliwości wypłaty dywidend, aby dodać do portfela mojego biuletynu "Codzienna wypłata". Ale to, czego nie chcę, to przepłacać za dywidendy -
zwłaszcza, gdy inne sektory płacące dywidendę są tanie w porównaniu z innymi. Podczas gdy prawie każda firma użyteczności publicznej i szampon stały się drogim inwestorem, kochanie, wiele firm z branży wysokich technologii, na przykład, zostało zignorowanych.
Firmy jak
Microsoft (Nasdaq: MSFT) , Cisco Systems (Nasdaq: CSCO) a nawet Apple (Nasdaq: AAPL) rozwijają się zbyt wolno, aby uchwycić serca agresywni inwestorzy. I wielu z tych konserwatywnych inwestorów, o których właśnie mówiłem - a ty możesz być jednym z nich - nadal postrzega sektor technologii jako "zbyt ryzykowny". Myślę, że to pomyłka.
Relatywne wyceny Firmy te, wraz z solidnymi prognozami wzrostu zysków i przewidywanymi prognozami dywidendy, sugerują, że akcje te mogą być w rzeczywistości bardziej bezpieczne, niż wielu inwestorów rozpoznaje.
Dlatego w marcu zrobiłem coś, czego nigdy nie zrobiłem w codziennej wypłacie. Kupiłem sprzęt techniczny:
Intel (Nasdaq: INTC) . W czasach rozkwitu komputerów osobistych Intel był potęgą technologiczną. Jednak w ciągu ostatnich kilku lat konsumenci zaczęli korzystać z urządzeń mobilnych, takich jak smartfony i tablety. A jeśli chodzi o półprzewodniki napędzane urządzeniami mobilnymi, Intel trochę spóźnił się na grę. Jednak chipy Intela zaczęły pojawiać się na urządzeniach mobilnych z rynków wschodzących i jest to rynek, na którym firma oczekuje szybkiego rozwoju.
Firma ma wiele wyzwań. Podejrzewam, że Intel może nawet przemyśleć swój agresywny plan wydatków kapitałowych. Ale siedzi na statku z pieniędzmi, ma solidny dorobek w zakresie dywidendy i - co najważniejsze - ma plan.
Nawet jeśli odbicie Intela zajmie kilka kwartałów, cierpliwi inwestorzy będą dobrze opłacani czekać. Przy obecnych cenach Intel ma wydajność na poziomie 4,3%. A inwestorzy nie muszą długo czekać na podwyżkę dywidendy - Intel zwiększył dywidendę na cztery proste lata, zwiększając ją o 37,8% od maja 2009.
Może to być długa droga, ale oczekiwania co do poprawy sytuacji Intela są niskie, które powinny złagodzić niektóre ryzyko spadkowe. I jakakolwiek pozytywna niespodzianka powinna sprawić, że ten czas będzie cieszył się pozytywnie.
Zacząłem od małej pozycji w firmie Intel i planuję kupić więcej akcji w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Z rynkiem na względnie wysokich obrotach, zachęciłbym inwestorów do przejścia - lub średniego kosztu dolara - na dowolne nowe stanowisko.
Zawsze szukanie następnej wypłaty, Amy Calistri
Codzienna wypłata