Pokolenie często krytykowane przez amerykańskie marzenie
Księga snów
Autor: Jeremy Office
Dowiedz się więcej o Jeremy na Investmentmatome's Ask an Advisor
Millennials są narcystyczne. Są pokoleniem "mnie-mnie-mnie". Rodzice helikopterów unosili się nad nimi i przekształcali ich w bezbronne i uprawnione dzieci, dając im ogólne nagrody za sport i działania oparte na uczestnictwie, a nie na doskonałości.
To poczucie uprawnień pozostaje w dorosłym życiu dla tego pokolenia, teraz w wieku 20 i 30 lat. Te Peters Pans nigdy nie chcą dorosnąć i uzyskać prawdziwej pracy, więc śpią na kanapie w piwnicy w domach swoich rodziców.
To rozpieszczone pokolenie jest naszą przyszłością.
Wow - co za przygnębiające, wspólne przedstawienie. Tylko to nie jest prawda.
Tysiąclecia są prawdopodobnie jednym z najbardziej niezrozumianych pokoleń do tej pory, a dla każdego leniwego stereotypu wiele godnych podziwu cech nie zwraca na siebie tej samej uwagi.
To pokolenie jest technologiczne - technologia jest prawie częścią ich DNA. Tak, potrafią wykonywać wiele zadań w sposób szalony. Milenium rozmawia, pisze, słucha i pisze, gdy idą do metra. Millenialsi są także inteligentni, zaradni, dobrze wykształceni i dobrze podróżujący.
Przygotuj się na zrozumienie tego pokolenia, bo do 2030 r. Przewyższą one baby boomers o 22 miliony.
Dlaczego istnieje taka przepaść między obrazem pokolenia millenialsów jako pokochanego, nazbyt wrażliwego pokolenia a rzeczywistością zdolnego, inteligentnego i zdolnego do przystosowania się?
Jednym z powodów jest zmiana amerykańskiego snu. W przypadku pokolenia wyżu demograficznego trajektorią była szkoła, praca, praca, praca, wspięcie się po drabinie korporacyjnej, a następnie przejście na emeryturę. Tak tego oczekiwali od millenialsów.
Ale wyżu demograficzny musi zrozumieć, że milenialsi byli jedną z najbardziej dotkniętych grup podczas Wielkiej Recesji. Mieli problemy ze znalezieniem pracy poza szkołą i zobaczyli, że przyjaciele zostają zwolnieni. Widzieli, że członkowie rodziny, którzy pracowali w firmach od lat, zostają zwolnieni i mają wyegzekwowane emerytury. Tyle o lojalności wobec firmy! Millenialsi byli też częścią największej bańki na rynku nieruchomości w tym stuleciu.
W rezultacie milenialsi mają różne oczekiwania. To pokolenie zostało przyjęte do "prawdziwego świata" przez bezrobocie lub niepełne zatrudnienie, co nie jest wielkim zwrotem z inwestycji za czas i pieniądze, które wydali na studia.
Więc co to tysiąclecia zrobić? Sześćdziesiąt procent millenialsów odwraca się od tradycyjnych ścieżek kariery i uważa się za przedsiębiorców. Mają pomysły (napędzane chęcią zrobienia czegoś sensownego), kapitał (dzięki ciężkiej pracy i wspierających rodziców) oraz zrozumienie marketingu i planów biznesowych.
Z tych, którzy znaleźli pracę w korporacyjnej Ameryce, 71% wolałoby rezygnować i pracować dla siebie, a 71% z nich 60% stwierdziło, że prawdopodobnie zrobi to w ciągu dwóch lat!
Jestem podekscytowany pokoleniem tysiąclecia. Duch przedsiębiorczości żyje w nich. Będą siłą do zmiany w wielu aspektach naszego codziennego życia. Dorastali przy różnych technologicznych innowacjach, więc nadal będą nas popychać wzdłuż krzywej innowacyjności. Ponad 60% millenialsów uważa, że rząd nie pomaga startupom i małym firmom, więc zobaczymy, że istnieje potrzeba wprowadzenia zmian.
Tylko czas pokaże, w jaki sposób ewoluować będzie to przedsiębiorcze pokolenie. Jedno jest pewne: sposób, w jaki myślimy o przedsiębiorczości, zmieni się i stanie się bardziej powszechny. Ta generacja wykonawców zakasuje rękawy, aby uczynić ten świat lepszym. Współpracujący i pełni pasji, millenialsi dopiero zaczynają przekształcać amerykański sen.
Zdjęcie przez iStock.