Jak nauczyłem się przestać martwić się i kochać Fiscal Cliff. |
Fiscal Cliff Budget Negotiations, Gun Control in America: 'This Week' Roundtable Discussion
Kiedy wylądowałem w Ammanie w Jordanii 25 czerwca 2010 roku, mogłem mówić dokładnie dwa słowa po arabsku: shukran (dziękuję) i momtaz (niesamowite).
Przyspieszenie autostrady z tyłu upału taksówką, dowiedziałem się trzeciego: ghebara (kurz).
Chmury pyłu rozciągały się na horyzoncie. Wiatr wiał nieubłaganie. Smutne drzewa, prawdopodobnie posadzone w ramach błędnego programu upiększania, opierały się na niepokojącym kącie 30 stopni. Tak jak ja, wydawali się źle przystosowani do życia w tej części świata.
W słowniku miałem tylko trzy słowa po arabsku, poczułem się odizolowany i trochę przestraszony.
Mieszkaliśmy w piwnicy mieszkanie na obrzeżach miasta - z dala od dzielnicy hotelowej, w której mieszkali pozostali mieszkańcy Zachodu.
I chociaż wszyscy, których poznałem, byli przyjaźni i ciekawi nowych Amerykanów w sąsiedztwie, wszystko, co mogłem zrobić, to uśmiechnąć się i skinąć głową jak tłumaczył mój mąż.
Potrzebowałem strategii, aby poradzić sobie z moją nową sytuacją - i potrzebowałem jej szybko. Alternatywą było stać się pustelnikiem, rzucającym szansę na niesamowitą przygodę.
Moje pierwsze wyzwanie: nauczyć się przechodzić przez ulicę
Kiedy miałem 16 lat i uczyłem się jeździć, moja mama zwykła mawiać: "Najważniejszą zasadą na parkingu jest to, że nie ma żadnych zasad." Rozwiń to pojęcie na każdą ulicę w mieście wielkości Chicago, a zobaczysz, jak wygląda ruch w Ammanie.
Nie wiem, czy to prawda, ale taksówkarz powiedział nam, że Rząd Jordanii próbował umieścić w mieście stopery, ale spowodowały one takie zamieszanie, że zostały zdjęte po kilku miesiącach.
Nie ma powodu, aby przestać, ruch w ruchu ciągłym, jak krew przepływająca przez tętnice.
system działa, przynajmniej dla kierowców. Nigdy nie widziałem wypadku. Chociaż nie mogłem powiedzieć, jakie są zasady, musieli tam być.
Ale jako pieszy, bałam się. Nie było żadnych świateł stopowych, a zatem żadnych przejść dla pieszych. Przejście przez ulicę wyglądało jak misja samobójcza.
Mój przyjaciel, Scott, w końcu zademonstrował poprawną technikę. Wejdź na ulicę, nawiązując kontakt wzrokowy z kierowcą, aż zwolni. Poszukaj przejścia na następnym pasie ruchu i powtórz cały proces, aż przejdziesz przez całą drogę na drugą stronę.
Wydaje się to szalone, ale działało za każdym razem. (Właściwie to jest trochę ekscytujące, gdy już to zrozumiesz).
Zasadniczo jest to gra z kurczakiem.
Mój punkt - a mam taki - to:
W każdej grze Kurczak, dreszczyk zastanawia się, kto będzie pierwszym, który wyda, ty lub twój przeciwnik, a jednocześnie wiedząc, że jeśli nie, to … możesz spodziewać się najgorszego.
Ale 99,9 razy na 100, nie zderzymy się z głową dalej z naszymi przeciwnikami
Przykład: "dramat klifowy", który rozgrywa się w Waszyngtonie, jest po prostu grą w kurczaka między Demokratami i Republikanami.
Starałem się trzymać z dala od polityki w 2012 roku A gdybym myślał, że przyniesie to korzyści moim czytelnikom, nadal bym to robił.
Niestety, mania fiskalna wymyka się spod kontroli, a jak już zapewne wiesz, istnieją tylko dwa ustawienia w świat finansowy - maksymalny strach i maksymalna chciwość. W tej chwili tarcza obraca się w stronę maksymalnego strachu.
Fałszywy klif już brzmi strasznie. A media finansowe z pewnością nie pomagają. Wydaje się, że codziennie publikują różne proroctwa dotyczące zagłady.
Ale klif fiskalny to nic innego jak seria cięć wydatków i podwyżek podatków.
I zgadnij co? Rynek giełdowy przeszedł wcześniej cięcia wydatków i podwyżki podatków. Ten czas nie jest inny.
Jeśli jesteś na giełdzie, pamiętaj, że dramaty polityczne przychodzą i odchodzą. Są niczym innym jak hałasem. Gospodarka USA jest zaskakująco odporna, a globalna gospodarka jeszcze bardziej.
Inwestująca odpowiedź: Na szczęście strach krótkoterminowy daje nam możliwości kupowania.
Irracjonalna obawa Ameryki przed klifem fiskalnym już obniżyła ceny akcji dla wielu wiarygodnych firm: nawet duże niebieskie żetony, takie jak Lockheed Martin (NYSE: LMT) , Verizon (NYSE: VZ) a Stryker (NYSE: SYK) odnotował spadek cen akcji w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
W tej chwili inwestorzy są rozproszeni przez politykę. Wiele firm, które odnotowały spadek swoich cen akcji, to świetny biznes, a biznes zawsze walczy z polityką - zawsze. Gdy dramat fiskalny się skończy, spodziewam się, że akcje powrócą do swoich cen sprzed fiskusa lub wyższych.