Dobre planowanie na sukcesję w firmie rodzinnej |
Opublikowano Zieloną Księgę dotyczącą sukcesji w firmach rodzinnych
Małe firmy, indywidualnie lub rodzinne, są tak naprawdę podstawą gospodarki tego kraju, zatrudniają więcej ludzi w całym kraju niż gigantyczne korporacje i zaspokajają większość naszych codziennych potrzeb.
Dla wielu z tych firm ciągłość rodziny, przejście / następstwo własności / zarządzania z pokolenia na pokolenie, jest ogromnym problemem. Pracowałem w czterech różnych firmach rodzinnych w czterech bardzo różnych branżach i widziałem cztery różne podejścia do transformacji pokoleń.
Najbardziej interesująca, jak sądzę, była lokalna sieć sklepów spożywczych. Firma była własnością kilku braci, miała kilka dziesięcioleci i utrzymywała swoją własną pozycję i rozwijała się w obliczu nacisków ze strony wielkich sieci narodowych.
Jako firma rodzinna, nie było zaskoczeniem, że wiele z rodzina braci (żony, dzieci i rodzeństwo) pracowała tam. Zaskakująca była rodzinna struktura zatrudnienia. Każdy z braci zarządzał różnymi sklepami. Kiedy członek rodziny chciał pracować w firmie, dostał pracę z teściami.
Krótko mówiąc, dzieci w moim wieku pracowały dla wujków, nie dla swoich ojców. Proces ten był interesujący, gdy patrzyłem na młodego pracownika, a przez lata byłem pod wrażeniem mądrości braci. Ci faceci byli sprytnymi biznesmenami i sprytnymi menadżerami.
Kiedy ich dzieci zaczęły pracę, zaczęły się na dnie kupy, czekając na ladę piekarni, magazynując półki, pakując artykuły spożywcze itp. Pracując w swoich sklepach wujów, każdy z nich następne pokolenie miało do wyboru, czy zastosują się, po prostu pracują za gotówkę, czy też skręcają.
Wujkowie byli w stanie obiektywnie nadzorować swoich młodych krewnych, słuchając i wspierając swoich kierowników działów (którzy mogliby udzielać szczerych opinii bez popadnięcia w konflikt z "pułapką-pułapką na dzieciaka") i okazało się bardzo mało faworyzowania lub preferencyjnego traktowania, które mogłem zobaczyć. Nie przypominam sobie żadnego z dzieci, które były moimi rówieśnikami skaczącymi na lepszą pracę lub zawyżone stawki płac. Jeśli ciężko pracowali, zostali przeszkoleni i nauczeni. Kiedy się rozluźniły, zostały przegryzione, tak jak ja, albo zostały w puszkach.
Para dzieci, które były kilka lat starsze ode mnie, wydawała się być autentycznie zainteresowana tym biznesem. Po pracy w kilku działach w jednym sklepie, jeden z chłopców został przeniesiony do sklepu, w którym pracowałem, aby rozpocząć jego szkolenie jako asystent menedżera, ponownie, ze swoim wujem. Po przejściu od środka i od dołu, ten potomek, tak blisko, jak mogłem powiedzieć, napotkał minimalny opór lub urazę ze strony innych obecnych pracowników i kierowników działów, kiedy ostatecznie został dyrektorem generalnym. Nie było go po prostu dlatego, że był dzieckiem szefa. Pracował tam i zarabiał tam.
Dla tej firmy świadomy, zaplanowany proces testowania i szkolenia (i wypierania) ich dzieci jako uczestników rodzinnego biznesu opłacił się jako bracia, z kolei, przekazał zarządzanie tym udanym sklepom spożywczym następnemu pokoleniu.
Steve Lange
Oprogramowanie Palo Alto