• 2024-09-18

Czy rozpoznajesz te problemy z negocjacjami biznesowymi |

Są tylko dwie zasady w negocjacjach

Są tylko dwie zasady w negocjacjach
Anonim

Greg Dannis jest prawnikiem, który spędził karierę pracując w okręgach szkolnych w Kalifornii. Jest założycielem w Dannis, Wolver & Kelly, w San Francisco. Właśnie skończyłem czytać jego artykuł Lekcje pracy w kalifornijskim dzienniku Public Employees Relations Journal.

Greg pisze o umowach o pracę w szkołach, w szczególności; jest zamieszany w tę dziedzinę od dziesięcioleci. Ale przyszło mi do głowy, że to, co mówi o tym, odnosi się równie dobrze do negocjacji biznesowych, w których byłem.

Na przykład, jak czas w negocjacjach różni się od czasu gdziekolwiek indziej:

Zawsze wierzyłem w niezmienność czasu - dopóki nie doświadczyłem negocjacji. Negocjacje są nierzeczywiste na tak wiele sposobów, ale nie spodziewałem się zmiany pomiaru czasu! Czas ten można obliczyć pomiędzy stosunkami około 2: 1 do 6: 1 w zależności od wykonywanej czynności. Na przykład:

  • Kiedy strony zgadzają się na jednogodzinną przerwę na lunch, w czasie negocjacji oznacza to przerwę dwugodzinną - stosunek 2: 1.
  • "Potrzebujemy tylko pięciominutowego klubu" w negocjacjach rzeczywistość oznacza pół godziny - stosunek 6: 1.
  • "Odpowiemy na twoją propozycję na następnej sesji" może w rzeczywistości oznaczać, że nie zobaczysz kontrpropozycji na miesiące, jeśli w ogóle. Nie mogę nawet obliczyć tego współczynnika.

Jeszcze bardziej zdumiewające jest to, jak jednostki czasu mogą być skompresowane. Ośmiogodzinna sesja może magicznie przekształcać się w sześć, a nawet cztery godziny! Zjawisko to jednak rzadko zdarza się w przeciwnym kierunku, w którym strony faktycznie pozostają dłużej niż ustalony czas zakończenia.

W innej części tego samego artykułu, on mówi o zdrowych oznakach rozwijających się problemów:

  • The Caucus Time / Współczynnik czasu tabeli. Im więcej czasu spędzają z dala od siebie w klubie, tym gorzej działa proces.
  • "Indeks post-it." Przy niektórych stołach tylko mówca może rozmawiać, a członkowie zespołu mogą wnosić wkład tylko poprzez wysyłanie postów. - w tę iz powrotem. W tym przypadku im więcej "latania", tym więcej kłopotów.

To tylko kilka dowcipnych przerywników w poważnym artykule na temat przyszłości edukacji publicznej i wpływu zarządów szkół i związki zawodowe nauczycieli, które muszą ze sobą współpracować. Koniec końców, jego konkluzja jest bardzo podobna do tego, co widziałem w prawie każdej negocjacji biznesowej: jest wygrana lub przegrana. Żadna ze stron nie pokona drugiej strony, jeśli wniosek nie jest dobry dla obu stron. To jest mój sposób na powiedzenie tego, ale oto wniosek Grega:

Mamy poważne problemy, aby podbić, i jeśli zważymy na Lekcje Pracy, możemy wspólnie zwyciężyć, a żadna ze stron nie chce zwyciężyć. Musimy odrzucić sztywność i przyjąć elastyczność. Być może największa lekcja Pracy jest taka: najbardziej udanymi są ci, którzy są dobrzy w Planie B.

(zdj.: dzięki uprzejmości Dannisa Wollvera i Kelly'ego)

(Ujawnienie: mam połączenie rodzinne z Greg Dannis)