Często zadawane pytania ekspertów: czy główne firmy ubezpieczające samochody dyskryminują kierowców o niskich dochodach?
Chcesz skutecznie sprzedawać ? Musisz zadać te 3 pytania!
Spisu treści:
Według studium przypadku przeprowadzonego przez Federację Konsumentów Ameryki (CFA), jedni z największych ubezpieczycieli samochodowych pobierają od niektórych bezpiecznych kierowców więcej miesięcznie za ubezpieczenie samochodu niż ci z kiepskimi danymi dotyczącymi prowadzenia pojazdu.
Nerd Wallet zbadał te ustalenia, rozmawiając z autorem zeznań zawierających dane CFA, Robert Hunter, dyrektor ds. Ubezpieczeń w Consumer Federation of America. Rozmawialiśmy również z Douglas Heller, dyrektorem wykonawczym organizacji Consumer Watchdog, organizacją non-profit zajmującą się promocją konsumentów, aby omówić techniki stosowane przez firmy ubezpieczeniowe.
Ustalenia w raporcie CFA
CFA stwierdziło, że ci główni ubezpieczyciele - Geico, Progressive, State Farm, AllState i Farmers - kładą większy nacisk na dochody swoich klientów i czynniki związane z dochodami niż ich rekord jazdy. Innymi słowy, wykształcenie i zawód kierowcy miały większy wpływ na firmy, określając, ile zapłacili za ubezpieczenie auto.
Studium przypadku miało miejsce w 12 amerykańskich miastach i przeanalizowało pięć dużych firm ubezpieczeniowych, stwierdzając, że:
"Główni ubezpieczyciele oskarżają bezpieczniejszego kierowcę o mniejszą edukację i mniej płatną pracę o wyższe składki o dwie trzecie czasu".
Znaleziono również:
"W większości przypadków składki były o co najmniej 25% wyższe [aw niektórych przypadkach] stawki były ponad dwa razy wyższe od tego, co podano dla kierowcy, który niedawno miał wypadek, ale miał lepiej płatną pracę".
Co to oznacza dla bezpiecznych kierowców szukających niedrogich ubezpieczeń w całym kraju?
Jak zdobyć dwóch hipotetycznych kierowców
CFA utworzyło dwóch fałszywych internautów - lub hipotetycznych klientów - aby przejść do trybu online i wyszukać stawki na stronach internetowych pięciu firm ubezpieczeniowych. Fałszywi użytkownicy to dwie kobiety w wieku 30 lat, które jeździły tą samą marką i modelem samochodu, miały taki sam przebieg i oboje szukali ubezpieczenia minimalnego. Kobiety mieszkałyby na tej samej ulicy w tym samym kod pocztowy ze średnim dochodem.
Jedna kobieta była jedną recepcjonistką z wyższym wykształceniem, która wynajęła dom w porównaniu z drugim klientem, który był żonaty z osobą wykonawczą, która była właścicielem jej domu. Były klient był bez ubezpieczenia przez ponad miesiąc po doskonałej, 10-letniej historii jazdy, podczas gdy ta ostatnia nie miała żadnych luk w pokryciu, ale ostatnio była winna w wypadku samochodowym.
Wyniki badania CFA ujawniły zaskakujące różnice między tym, co dwie kobiety zapłacą za ubezpieczenie auto od pięciu najlepszych ubezpieczycieli w ich lokalizacji.
Najbardziej skrajna różnica, na przykład, była:
"Allstate w Baltimore podał recepcjonistce roczną premię w wysokości 3 292 USD, w porównaniu do 1 248 USD dla dyrektorów wykonawczych - różnica 164%. Spośród pięciu badanych firm tylko State Farm konsekwentnie cytował niższe stawki dla recepcjonisty - bezpieczniejszego kierowcy ".
Chociaż towarzystwa ubezpieczeniowe nie mogą oprzeć tych stóp na dochodzie osobistym lub domowym, CFA stwierdziło, że "praktyki ustalania stóp procentowych prowadzą do wyższych stawek dla kierowców o niskich i średnich dochodach." CFA zauważył również, że te nierówne i wysokie stawki dla klientów o niskich dochodach jest jednym z powodów, dla których jedna trzecia kierowców o niskich dochodach w Stanach Zjednoczonych nie jest ubezpieczona, mimo że jest to wymagane przez prawo.
Firmy ubezpieczeniowe często wykorzystują ocenę kredytową do obliczania cen ubezpieczeń. Czy to jest norma i czy jest to uzasadnione?
Douglas Heller, dyrektor wykonawczy Consumer Watchdog, zauważa, że raporty kredytowe są wykorzystywane jako substytut dochodów i są techniką stosowaną przez firmy ubezpieczeniowe do podnoszenia cen na kierowców o niskich dochodach:
"Jest to sprzeczne z intuicją, że te firmy ubezpieczeniowe pobierałyby opłatę od kogoś, kto miałby słabe wyniki w zakresie prowadzenia pojazdu, ale wysokie dochody były niższe niż osoby o niższych dochodach, ale lepsze wyniki w zakresie prowadzenia pojazdu.
Praktyka, którą CFA ujawnił w swoim raporcie, to ta, która ma długą historię. Branża wykorzystuje czynniki, które nie mają nic wspólnego z umiejętnością bezpiecznej jazdy, w celu rozróżnienia i osiągnięcia celów marketingowych. Raporty kredytowe są używane jako coś, co nazywamy surogatem.
Firmy ubezpieczeniowe twierdzą, że nie opierają swoich stóp na dochodach konsumenta. Wykorzystują oni jednak punktację kredytową jako substytut dochodu - oba mają powiązanie i to jest sposób, w jaki te firmy ubezpieczeniowe kroją i kroją społeczeństwo zgodnie z własnymi preferencjami i stosują te techniki, aby ukryć swoje dyskryminujące praktyki. Ustalają ceny według celów marketingowych, a nie są uczciwą firmą, która stara się zapewnić kierowcom zasięg. Korzystają z tych schematów cenowych, aby przyciągać klientów, którym się podobają, i trzymać z dala tych, których nie lubią."
Czy ustalenia CFA są jedynie problemem dla kierowców o niskich dochodach, czy też ta dyskryminacja jest problemem, który każdy powinien traktować poważnie?
"Branża w większości stanów nie jest sprawiedliwa i nie działa dla milionów kierowców. Jest to problem, ponieważ powoduje to zbyt wielu ludzi, którzy jeżdżą po nieubezpieczonych pojazdach, co nie jest tylko problemem dla kierowcy, ale także dla wszystkich innych osób znajdujących się na drodze. Musi stać się celem polityki publicznej, aby ubezpieczenia stały się bardziej przystępne i dostępne dla wszystkich kierowców, szczególnie dobrych kierowców.Konsumenci, organy regulacyjne ds. Ubezpieczeń i ustawodawcy muszą skonfrontować się z nieodłączną niesprawiedliwością tych praktyk ubezpieczeniowych i stawić czoła lobbystom ubezpieczeniowym."
Następnie zwróciliśmy się do Roberta Huntera, dyrektora ubezpieczeniowego w Amerykańskiej Federacji Konsumentów, aby zapytać, jakie rozumowe firmy ubezpieczeniowe używają do uzasadnienia analizy raportów kredytowych:
"Najbliżej spierają się argumenty, że osoby, które pozwalają, by ich ocena kredytowa wypadła źle, są nieostrożne. Jednak niektórzy po prostu stracili pracę podczas recesji, co to ma wspólnego z niedbalstwem? To tylko taktyka, aby podnieść stopy procentowe na biednych ludzi i przyciągnąć klientów, którym się podobają, do których mogą również sprzedawać inne produkty, takie jak ubezpieczenie domu lub życia."
Wreszcie, dlaczego tak trudno jest uchwalać ustawy, które zapobiegają tym firmom ubezpieczeniowym?
"Pewien odsetek regulatorów, ostatnio w wieku 16-18%, faktycznie pracował w branży. Tak więc istnieje bardzo silny konflikt interesów między organami regulacyjnymi a branżą ubezpieczeniową ".
Obraz awarii samochodu dzięki uprzejmości Shutterstock.